Nieszczególnie się znam ale AI Winter od początku wydawał sie nieunikniony. Raz na parę lat robimy duży postęp, jest hajp, a potem wszyscy są trochę zawiedzeni gdy sobie zdadzą sprawę z ograniczeń i jest przestój. Jak rozumiem sukces OpenAI polega w dużę jmierze na tym że dodało do tego dobry marketing dając użytkownikom pisać z LLM z przyjaznym interfejsem i nie kazało płacić złotem. Fakt że w tym i poprzednim roku były fane postępy w szeroko pojętym AI z perpsektywy przeciętnego konsumenta.
No chyba że po prostu wsyscy piojechali na wakacje i chatboty chwilowo nie odpisują na maile firmowe (może tak robiłem, a może nie 😄 )
Bardziej idzie o to że firmy poograniczały dostępy do czatbotów, nauczyciele uczą się rozpoznawać prace pisane przez AI i tak dalej. Najpraktyczniejsze zastosowania idą w cholerę, to co mają ludzie robić? Pytać model o pisanie wierszy? Chujowy w tym jest.
Akurat haiku napisał mi bardzo ładne.
Nie mialem okazji używać gpt-4 i on może być sporo lepszy ale kosztuje. W ogóle gpt-3 wyglądał bardziej jak akcja marketingowa. Wydaje mi się że ciągle jest spoko do generowania tekstu do dalszej obróbki np wstępny szkic referatu. Praca z nim to też pewna umiejętność pisania promptów i często łatwiej samemu to zrobić niż się nauczyć rozmawiać z botem.
Właśnie brakuje mi danych do czego był używany i kto przestał go używać. Myślę że tak jak piszesz znudzili się ludzie dla których nigdy nie był istotnym produktem.
@zeshi @obywatelle wczoraj widziałem wpis, jak to gpt może pomóc w pisaniu dokumentacji projektowej, tylko “no oczywiście do wygładzenia” i jak sobie pomyślę, ile frustracji mnie kosztuje “wygładzanie” tekstów pisanych przez ludzi, to chyba wolę już sam od zera pisać, niż poprawiać po sztucznej głupocie
wakacje się zaczęły. Uczniowie i studenctwo zostawili AI, pracownicy poszli na urlopy i jest spadek.