Jestem laikiem. Postanowiłem napisać ten post, bo po raz 147 wkurzam się na ten system.
Jestem słaby w komputery i sprawy informatyczne i równie słaby z języków obcych. Wielokrotnie miałem różne problemy z linuxem - od braku painta (xD) do braku umiejętności ściągania napisów do filmu.
Ktoś mądrzejszy ode mnie powiedział mi kiedyś, że nie rozumie, po co tacy ludzie jak ja (którzy robią na komputerze bardzo podstawowe rzeczy) mają linux. Wcześniej powiedziano mi, że hasło dostępu do linux jest złamać znacznie trudniej, niż do windows.
Gdzie jest prawda? Czy mogę w prosty sposób zabezpieczyć komputer mając windows, by był zabezpieczony tak, jak hasłem na linux (mam jedno hasło).
Piszę to teraz, bo jak nie napiszę teraz, to mi przejdzie i nigdy tego wątku nie ruszę, a chodzi mi po głowie od dawna.
Jedynym plusem, jaki znam, w kwestii używania linuxa jest to, że nie ściąga (chyba) mi wirusów i nie muszę co jakiś czas robić formata.
@dj1936 Dzięki za wątek.
Z tego co widzę na Parrocie masz zainstalowane VLC, które ma opcję do wyklikania w menu by ściągnąć napisy do filmu.
Chyba nie ma na Parrocie graficznego programu do instalowania programów i aktualizowania systemu. Więc albo byś musiał się nauczyć to robić z paska poleceń / terminala (to czarne okienko z zielonymi literka z filmów hackerskich), albo zainstalować inną dystrybucję linuxa.
@dj1936
Z paska poleceń to takie rzeczy by Ci się przydały:
- sudo apt update [i wpisujesz Twoje hasło użytkownika jak Cię spyta] → aktualizacja listy programów
- sudo apt install \ → instalacja nowego programu, np “apt install pinta”. [robi to samo co “sudo apt-get install…”]
- sudo apt upgrade → jak będziesz chciał zaktualizować system (trzeba od czasu do czasu)
@dj1936
Różnica między “dystrybucją linuxa” a “środowiskiem graficznym” jest taka, jak między silnikiem w aucie a jego nadwoziem. Twoim silnikiem jest “parrot” a środowisko graficzne to prawdopodobnie “mate”, sądząc ze stronki parrota.
Mate wygląda dość przystępnie, więc jeśli jesteś do niego już jakoś przyzwyczajony, to pewnie lepiej przy nim zostać, nawet jeśli byś zmieniał dystrybucję np na taką, która ma graficzny sposób obsługi instalacji i aktualizacji.
Nie wiem jak Ty, ale ja używam Linuksa bo wiem, że działa dla mnie, a nie przeciwko mnie. Nie dostanę nagle aktualizacji, która ustawia Edge jako domyślną przeglądarkę, blokując łatwa możliwość zmiany domyślnej przeglądarki, przy okazji pokazując reklamy w menu start.
Może inaczej - każdy system jest denerwujący. Jeśli Linux jest denerwujący, to dlatego, że coś zwyczajnie nie jest dorobione, i możliwe, że z czasem problem zostanie rozwiązany. Jeśli Windows jest denerwujący, to możesz być pewien, że zastępy ludzi zaplanowały to od początku do końca i pracowały żmudnie, aby to było takie, jakie jest. Dla mnie to jest różnica.
A co do painta, to polecam Kolourpaint 😉 praktycznie jak “stary” paint windowsowy.
Używam linuxa na co dzień bo mnie wnerwia menu windowsa, stałe reklamy, edge wciskany mi przy każdej okazji i przede wszystkim aktualizacje, które nie wiem ile razy bym przekładał w końcu się zainstalują z takim skutkiem, że laptop się zawiesi pięć razy, zgłosi kilka błędów i będzie instalował znowu i znowu na nowo.
Nie znam się na komputerach, czasem coś popsuję na linux ale nie wkurza mnie aż tak. Czysto subiektywne wrażenie.
Brak Painta? Jest Pinta!
Napisy? Odtwarzacz SMPlayer ma wbudowane sciaganie napisów. A jak nie, to jest program QNapi do ściągania napisów.
W czym jeszcze możemy ci pomóc? Pytaj, pomoc wzajemna itp. :)
Zależy jaką masz dystrybucję Linuksa. Zapewne obydwa programy masz w repozytoriach swojej dystrybucji i możesz je zainstalować za pomocą wbudowanego sklepu z aplikacjami. Alternatywnie możesz użyć Flathub.org.
QNapi sam używam, czasami używam też NapiProjekt z Windowsa, zainstalowane przez Bootles. Bootles to taki ładny program do instalacji programów z Windowsa na Linux.
Mnie irytuje czasem, że jak chcę skopiować obrazek z dysku np. do komunikatora, to nie wkleja się obrazek, a ścieżka do pliku xd. Ale tak ogólnie to większość rzeczy działa podobnie jak na windowsie, zwłaszcza, że większość “codziennych” czynności wykonuję i tak w przeglądarce internetowej.
Jaki miałeś problem z tymi napisami? Domyślny odtwarzacz nie miał funkcji pobierania napisów, czy był problem z pobraniem pliku ze strony internetowej?
A to ciekawe że masz ścieżkę. Może to zależeć od środowiska graficznego, które używasz. Ja tego ‘buga’ nie widziałem od wielu ładnych lat.
Aktualny Debian 12, środowisko to Gnome 43.6. Kopiuję obrazek z przeglądarki plików i wklejam w czat messenger.com. Możliwe, że to nie jest bug a feature i po prostu tak jest na Linuxie ¯\(ツ)/¯
Przetestowałem to samo na Fedorze 38 z GNOME 44 (ale wkleiłem do Telegrama) i normalnie obrazek się wkleja, a nie ścieżka.