User's banner
Avatar

8Petros he/him

Petros@szmer.info
Joined
194 posts • 70 comments

Signal: Petros.63

https://petroskowo.pl/profile/8petros

Nadgorliwość gorsza od faszyzmu

Kanako:

Bo ludzie Cię nie rozumieją. A jak zrozumieją, to uciekają z krzykiem.

Bohater komiczny. Czasem anarchistyczny, zawsze antypaństwowy i antykapitalistyczny.

Obserwować bez oceniania.

Direct message

Ale Malezja nie zablokowała…

permalink
report
parent
reply

Czyli z Białorusią przegrana. Teraz kolej na Rosję

permalink
report
reply

Kurczę, to jest taki ocean, że nawet nie wiadomo, z której strony go napocząć. Może kiedyś się uda. A na razie: nie bądźmy autorytetami i nie szukajmy takowych!

permalink
report
parent
reply

Wczoraj nie był dobry dla mnie dzień, przepraszam.

permalink
report
parent
reply

[Po przespaniu się z tematem]

Trochę OT, ale ostatnio miałem bardzo fajną dyskusję (nie z polskimi osobami) na temat Gaimana i wnioski mogą być przydatne. Tu jest miejsce na trzy procesy:

  • Potępienie tych, co Hoffowi (i innym jemu podobnym) chcą robić laurki. Osoba może być niezdolna do opanowania swoich toksycznych tendencji bez terapii, ale ci, co te tendencje wzmacniają i jednocześnie zamazują lub ukrywają, świadomie wybierają zło. Dokładnie tak, jak przysyłanie alkoholikowi skrzynki wódki w nagrodę. I to na nich w pierwszej kolejności warto skierować słuszny gniew, o czym autorka jedynie bardzo pośrednio wspomina.

  • Sprawiedliwość restytutywna. Wszelkie profity z działalności osoby, po odliczeniu kosztów utrzymania, skierować na pomoc i odszkodowanie dla osób, które skrzywdził. W wypadku Gaimana padł pomysł (niestety, nie do zrealizowania bez jego “czynnego żalu”) funduszu powierniczego, który przejąłby prawa majątkowe do jego utworów i zarządzałby przychodami jak wyżej. W ten sposób moglibyśmy z czystym sumieniem korzystać z dzieł osoby, bez wynagradzana jej i podtrzymywania jej zdolności czynienia krzywdy.

  • Presja społeczna. W wypadku Hoffa jest spora grupa jego certyfikowanych uczniów. Jeśli znaczna część zażądałaby od niego rozliczenia się z przeszłością, to nie będzie miał wyboru. W wypadku Gaimana taka presję może wywrzeć społeczność autorów, na której pomoc często się powołuje.

Do artykułu per se nie będę się odnosił, bo w jego konstrukcji nie widzę nic wartego rozmowy.

permalink
report
reply