bodhisattva
Nie widzę żadnych różnic w światopoglądzie między PiS i PSL, nie rozumiem po co ktoś miałby głosować na nich, skoro robią to samo, ale do tego nie są w stanie nigdy samodzielnie przejąć władzy.
Fajne, ciekawe jak zawsze wiele się uczę. Dla mnie im większy format tym lepiej, bo lubię cię słuchać i ciekawią mnie te wszystkie rzeczy.
Jeżdżę komunikacją miejską 10 godzin w tygodniu więc znajdę czas nawet na kilkugodzinny podcast.
https://svmetasearch.eu.org/s/search
Polecam. Korzystaj z każdej wyszukiwarki w dowolnej konfiguracji, bez akceptowania cookies i innych śmieci, bez reklam.
Używam różnych kombinacji wyszukiwarek do różnych rzeczy, działa prawie zawsze, polecam
Odcinek jak zwykle zajebisty czekam na więcej
Też mam takich znajomych i rodzinę i właściwie taka wiązanka to jedyne co umiem powiedzieć na ten temat. Zupełnie zatkało mnie ile osób poleciało na ten lep ze znanej mordy i pustego gadania.
Nie obrażam się, ani nie zrywam kontaktów bo to paranoja, ale gdy ktoś oznajmia że głosował na 3d to publicznie bez ogródek mówię co o tym uważam. Jeszcze nie straciłem żadnej znajomości a nawet nikt na mnie się nie obraził. Po pierwszym szoku że w ogóle można się wprost nie zgadzać z tym wyborem wchodzą w dyskusję gdzie wszystkiego ode mnie się dowiadują i czasem nawet przyznają mi rację albo wzruszają ramionami i zapominają o sytuacji.
Mam nadzieję, że wszyscy libkowi fani Szymona ministranta poczuli zasłużony smak gówna
Dziwi mnie skąd bierze się obraz Gonciarza jako “intelektualisty, lewaka”.
Od kilku lat konsekwentnie, choć powoli szedł w prawo, widać było to jasno. Tanie zagrania PRowe, łatwe do przejrzenia przez nastoletniego mnie, gdy jeszcze go oglądałem, nie mogą być wyjaśnieniem. Nie, powiedzenie na kamerze, że jesteś przeciwko nazistowskim wpisom pod swoimi filmami, albo że jesteś przeciwko zaostrzaniu ostrego już prawa aborcyjnego, nie czyni Cię jeszcze lewakiem, ani nawet centrystą. Może w Polsce są niskie standardy pod tym względem, ale bez przesady.
“Intelektualista” to najbardziej egzotyczne określenie na człowieka prowadzącego tego typu działalność. Nie wiem w którym etapie przyswajanie jego twórczości wymagało szczególnego intelektu, już nie mówiąc o rozwijaniu się. Zawsze była to dla mnie rozrywkowa papka, może na wyższym poziomie niż stricte patostreamy, ale no to chyba trochę za mało żeby określić to za działalność godną “intelektualisty”